W dzisiejszych czasach moda kolarska idzie w kierunku minimalizmu i stonowanej kolorystyki. Co raz to częściej na sponsorowanych reklamach czy to na Facebooku czy Instagramie widzimy kolarzy najczęściej ubranych w czarne stroje rowerowe. Elementów odblaskowych jest bardzo mało, aby nie popsuły stylówy. W tym artykule postaram się przedstawić zdanie Cyklopary na ten temat i czy moja stylówa fluo to tylko przejaw rewii mody.
Niewidoczni “prosi”
Czy wybierając się do sklepu rowerowego bądź przeglądając sklep internetowy, myślicie o swoim bezpieczeństwie czy tylko patrzycie na walory estetyczne koszulki kolarskiej? Nie oszukujmy się. Spodenki i tak najczęściej mamy czarne lub z delikatnymi wzorkami czy kolorowymi ściągaczami. Koszulka jest dużo bardziej istotna. Na wielu profilach cyklistów i cyklistek na Instagramie widzę tylko i wyłącznie ciemne koszulki. Do tego ciemne okulary, czarny kask, zero odblasków na pedałach rowerowych, a tylne światło w ogóle nie jest włączone podczas jazdy dziennej.
Moje pytanie do Was jeżdżących w ten sposób jest takie… Czy zastanawialiście się choć przez chwilę, czy kierowca jest w stanie zauważyć Was na drodze, kiedy to jedziecie zacienioną przez las ulicą w takim stroju? Tak, to jest pytanie retoryczne, bo odpowiedź byłaby oczywista.
Technologia idzie z pomocą
Niektórzy producenci odzieży kolarskiej mają w swojej ofercie całkowicie czarne stroje, lecz po zaświeceniu w nie światłem robią się jednym wielkim odblaskiem. Takie koszulki widziałem w akcji na Piotrku i Uli, kiedy to przyjechali w okolice Zwierzyńca pozwiedzać na rowerach piękne Roztocze.
Seria ubrań kolarskich REFLECTIVE firmy Sigr
Tutaj możecie zobaczyć ten model w akcji. Wtedy nawet za dnia jest bardzo małe prawdopodobieństwo, że kierowca Was nie zauważy. Po lewej stronie zdjęcie Uli i Piotrka bez sztucznego źródła światła. Po prawej natomiast z odbitym światłem jadącego samochodu czy nawet innego rowerzysty. A jak wiecie, auta za dnia muszą jeździć z włączonymi światłami. Jak się Wam to podoba? Dla nas ekstra rozwiązanie! Brawa dla Sigr!
Jeszcze lepszy efekt zobaczycie na dwóch kolejnych zdjęciach, które na moją prośbę podesłała mi Ula i Piotrek, których gorąco pozdrawiam i już teraz zapraszam Was na ich profile na Instagramie:
Profil Uli na Instagramie: https://www.instagram.com/r.ula
Profil Piotrka na Instagramie: https://www.instagram.com/piotr.bee
Jeździjcie w kaskach
W Internecie i ogólnie w social mediach jest teraz wiele akcji promujących jazdę w kaskach. My także się do niej przyłączyliśmy i ją popieramy. Jednakże sam kask to nie wszystko. Kask może Wam uratować życie, ale Wasz strój może sprawić, że kask rowerowy nie będzie musiał sprawdzać swoich możliwości.
Agresja ze strony kierowców
Szczerze? Nie dziwimy się, że niektórym kierowcom puszczają nerwy i w przykry sposób mszczą się na rowerzystach. Jak jeździmy z Moniką po okolicach Opola czy Wrocławia, to widzimy tak dużo chorych zachowań rowerzystów na drodze, że sami łapiemy się za głowę. Janusze kolarstwa mimo tego, że jest fajna ścieżka rowerowa, to jadą sobie we dwóch po ruchliwej ulicy. Auta trąbią a oni nic sobie z tego nie robią. Tutaj starsza pani nagle wyjeżdża ze ścieżki rowerowej (bo ta się kończy) na ulicę w ogóle nie patrząc się czy coś jedzie. Przy pełnej prędkości starszy pan przejeżdża przez przejście dla pieszych, a ja z Moniką hamujemy przed przejściem z piskiem opon.
Tak, dobrze zauważyliście, że używam tutaj sformułowań starsza pani i starszy pan. 90% dziwnych zachowań rowerzystów na drodze (oczywiście jakie ja z Moniką zauważamy) to starsze osoby na składakach. Mało tego. Podczas ostatniej trasy widzieliśmy rodzinkę na rowerach z malutkim dzieckiem, która jechała główną drogą. Serio? Dziecko raz jechało przy krawędzi ulicy a raz prawie że środkiem. To była tak ruchliwa ulica, że aby ich wyprzedzić (bo oczywiście zamulali), to musieliśmy kierowcy z tyłu za nami dać znać ręką i zjechaliśmy prawie że do końca krawędzi drugiego pasa. Jak myślicie? Czy dziecko jechało w kasku? Lampki były włączone? Nie…
Moja stylówa fluo
Wybierając swoje koszulki rowerowe i nie tylko, staram się znaleźć złoty środek między estetyką a widocznością na drodze. Zielone lub żółte fluo to jest to, co polubiłem. Poza firmowym strojem sklepu Bike Room. Kupuję też jaskrawe buty rowerowe, okulary, rękawiczki, torbę podsiodłową,a nawet ostatnio kupiłem fluo owijkę do swojego gravela. Mało tego, mam także fluo bidon z elementami odblaskowymi.
Monika śmiała się ostatnio ze mnie że mój rower – mimo tego, że jest czarny – widać nawet w ciemnościach. I rzeczywiście. Widać mnie na prawdę z daleka. Nie tylko z przodu i z tyłu, ale co równie ważne od boków. Przydaje się to kiedy przejeżdżam przez przejazd dla rowerzystów czy jadę po rondzie. Do tego jadę z włączoną tylną dobrą lampką od Bontragera.
Podsumowanie
Pamiętajcie moi drodzy, że bezpieczeństwo na trasie to nie tylko kask rowerowy, który jest podczas wypadku Wasza ostatnia nadzieja. Równie istotny jest Wasz strój.
Pozdrawiam Was i życzę wielu bezpiecznych rowerowych wypadów.
Ja też uwielbiam rzeczy fluo, niestety albo jestem za bardzo duży albo jakieś te rozmiary są dla dzieci. Nawet ostatnio z desperacji zacząłem szukać kolorów Różowych(Mój ulubiony kolor) ale też większość rozmiarów jest pod małe i szczupłe kobietki 🙁 Ale to prawda im jesteśmy jaśniejsi tym lepiej dla nas wszystkich.
Cieszymy się, że wiele osób podziela nasze zdanie :). Dzięki za komentarz!